Premiera filmu "Mały Książę" a prawa autorskie

Opublikowano

Kilka dni temu w polskich kinach zagościła animowana ekranizacja przygód Małego Księcia Antoine’a de Saint-Exupéry’ego w reżyserii Marka Osborne’a. Ta premiera jest finałem nie tylko kilkuletniej produkcji, ale i 20-letniego sporu sądowego o prawa do twórczości wspomnianego autora.

 Mały Książę a prawa autorskie

Anotine de Saint-Exupéry zginął w roku 1944, najprawdopodobniej został zestrzelony przez niemiecki myśliwiec podczas lotu zwiadowczego nad Morzem Śródziemnym. Pisarz i jego żona Consuela Suncin Sandoval de Gómez nie mieli dzieci, więc sukcesja po autorze Małego Księcia objęła jego najbliższą rodzinę i małżonkę. Ta ostatnia zmarła w 1979 roku wcześniej zapisując swój majątek, w tym 50% udział w prawach autorskich do literackiej spuścizny Antoine’a, swojemu wieloletniemu sekretarzowi José Martineza-Fructuoso. Rychło zorientował się on, że pozostali spadkobiercy nie troszczą się o otrzymanie jego zgody na komercyjną eksploatację motywów z twórczości słynnego spadkodawcy, w tym zgłaszanie kolejnych znaków towarowych. To rozpoczęło długoletni proces sądowy o prawa autorskie, prawa do znaków towarowych i domen internetowych zakończony zwycięstwem José Martineza-Fructuoso. Wyrok wydano na kilka miesięcy przed wygaśnięciem praw autorskich Antoine’a de Saint-Exupéry’ego, co nastąpiło 1 stycznia 2015 roku. W każdym razie wygaśnięciem wszędzie poza małą galijską wioską opierającą się 70-letniej ochronie praw autorskich (na terytorium Francji prawa autorskie osób, które zginęły „za Francję” podczas I lub II Wojny Światowej zostały przedłużone o 30 lat aby zrekompensować im niemożność prawidłowej komercjalizacji swych dzieł, o czym wspominaliśmy też przy okazji artykułu Jak długo trwa ochrona praw autorskich?).

Mały Książę a znaki towarowe

Z pewnością Mały Książę jeszcze nie raz będzie musiał opuszczać Różę i stawiać się na rozprawach, gdyż spadkobiercy pisarza-pilota mają bogate plany eksploatacji tego uniwersum („Mały Książę” to jedna z najpoczytniejszych książek na świecie – dotychczas sprzedano około 140 milionów egzemplarzy). Park rozrywki już stoi, film kinowy trafił właśnie na ekrany a w kolejce czekają serial telewizyjny o przygodach „Małego Księcia”, balet oraz literacka kontynuacja. W końcu nie bez przyczyny zastrzeżono znaki towarowe obejmujące tytuł książki („La Petit Prince”) i jej licznych bohaterów jako wspólnotowe znaki graficzne (powyżej Mały Książę – wspólnotowy znak towarowy o numerze 012095444, obok Lis  – wspólnotowy znak towarowy o numerze 012095725). Autorem znanych każdemu ilustracji, pardon, znaków towarowych także był Antoine de Saint-Exupéry.

Mały Książę a prawa autorskie w przyszłości

Jeżeli więc przez długie dziesięciolecia Wasze fan-fiction „Prawdziwa Historia Małego Księcia i Przygodnie Napotkanych Przez Niego Postaci” funkcjonowało w drugim obiegu jako anonimowy apokryf, to nadszedł czas opuszczenia szarej strefy i komercyjnej eksploatacji adaptacji, kontynuacji, spin offów i crossoverów bazujących na Małym Księciu. Naturalnie poza Francją, i nie naruszając żadnego ze znaków towarowych, i szanując prawa autorskie do jednego z trzynastu polskich przekładów, i prawidłowo oznaczając autorstwo oryginału. Osobom szczególnie zainteresowanym tym tematem zwracam uwagę, że w 2014 roku wygasł znak słowny „Mały Książę” dla produktów takich jak napoje bezalkoholowe; napoje alkoholowe oraz piwo (R.094473), który przysługiwał dotychczas Podlaskiej Wytwórni Wódek „POLMOS” S.A.

***

Fot.: kadr z filmu „The Little Prince” (reż. Mark Osborne, 2015)

Czy wiesz, że Lookreatywni to nie tylko baza wiedzy?

Jesteśmy zaufanym partnerem, który nie tylko doradza i zabezpiecza klienta pod względem prawnym, ale również wspiera go biznesowo.