Prisma – czy rzeczywiście jest się czego obawiać?
„Aplikacja Prisma to zagrożenie dla prywatności”, „Czy aplikacja Prisma ukradnie ci prywatność?”, „Prisma bierze wszystko. Lepiej przeczytaj regulamin aplikacji”. Czytając nagłówki tekstów na blogach i portalach można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia co najmniej z zaawansowanym programem szpiegowskim, a nie aplikacją służącą do artystycznej obróbki zdjęć. Prisma – czy obawy pod adresem tej aplikacji są rzeczywiście uzasadnione?
Prisma – o co tyle szumu?
Prisma to aplikacja, która nakłada na zdjęcia filtry, dzięki którym wyglądają one jak namalowane obrazy. Tylko w ciągu kilkunastu dni Prisma stała się jedną z najczęściej pobieranych aplikacji na świecie w sklepie AppStore (obecnie 3. miejsce) oraz Google Play (obecnie 11. miejsce). Możliwości Prismy są rzeczywiście powalające, oto przykład jej działania:
Chwilę po ogłoszeniu sukcesu aplikacji pojawiły się zarzuty jej użytkowników w stosunku do polityki prywatności i warunków użytkowania aplikacji. Najczęściej stawianymi oskarżeniami wysuwanymi przez użytkowników jest zbieranie zbyt dużej ilości danych o użytkownikach, śledzenie ich ruchów na urządzeniach mobilnych, przekazywanie informacji do reklamodawców czy kwestie praw autorskich do tworzonych obrazów. Poddaliśmy więc analizie wszystkie te zapisy i porównaliśmy do polityki prywatności oraz regulaminu serwisu Instagram.
ZBIERANIE DANYCH O UŻYTKOWNIKACH
W polityce prywatności Prismy możemy przeczytać, że aplikacja może gromadzić w swoich zasobach materiały (np. zdjęcia), które są udostępniane przez użytkowników. Podobnie może być z bezpośrednią korespondencją wysyłaną do aplikacji. Pozornie takie zapisy mogą wydawać się niebezpieczne dla prywatności użytkowników. Kiedy jednak porównamy je do postanowień polityki prywatności Instagrama, okazuje się, że nie są one niczym nowym. W polityce prywatności Instagrama znajdziemy niemalże identyczne zapisy. Warte podkreślenia jest słowo identyczne, gdyż wydaje się, że zapisy te były wręcz tworzone na zasadzie kopiuj-wklej. Co więcej, to właśnie polityka prywatności Instagrama wydaje się bardziej niebezpieczna z punktu widzenia użytkowników – okazuje się, że zakres gromadzonych informacji w przypadku Instagrama jest szerszy (Instagram zapisuje np. numer telefonu). Z resztą, oceńcie sami:
Prisma a ŚLEDZENIE RUCHÓW UŻYTKOWNIKA
Duże kontrowersje wzbudza również kwestia śledzenia ruchów użytkownika na podstawie informacji wysyłanych przez urządzenie mobilne. Obejmuje to między innymi odwiedzane strony internetowe czy dane identyfikacyjne urządzenia. W polityce prywatności Prismy możemy również przeczytać, iż informacje o aktywności użytkownika są zbierane przez pliki cookies i podobne technologie takie jak pixele czy web beacony.
Oczywiście, należy obiektywnie stwierdzić, że jest to dosyć duża ingerencja w prywatność użytkowników, co może budzić uzasadnione wątpliwości. Z drugiej jednak strony zapisy te nie różnią się niczym od tych zastosowanych w polityce prywatności Instagrama. Tam również użytkownicy muszą liczyć się ze śledzeniem swoich ruchów w internecie.
Jaki jest cel zbierania tych wszystkich danych? Oczywiście wykorzystanie ich w celach reklamowych. Dzięki zbadaniu wielu aktywności użytkownika, reklamy wyświetlane dla niego mogą zostać odpowiednio dopasowane do jego aktualnych preferencji. Z podobnych technologii korzysta również wiele innych firm, tworząc zaawansowane systemy, które opierają się właśnie na analizie danych (big data) oraz marketing automation. Prisma nie wyróżnia się więc na tym tle niczym szczególnym i z pewnością jej polityka prywatności nie jest w tym aspekcie bardziej niekorzystna.
Prisma a PRAWA AUTORSKIE DO PUBLIKOWANYCH ZDJĘĆ
Warunki użytkowania aplikacji Prisma przewidują:
„Prisma nie rości sobie żadnych praw własności do jakichkolwiek treści przesyłanych przez ciebie za pośrednictwem serwisu. W zamian przyznajesz serwisowi Prisma niewyłączną, w pełni bezpłatną, wolną od opłat licencyjnych, zbywalną, obejmującą prawo do udzielania sublicencji, światową licencję, zezwalającą na wykorzystanie wszelkich treści, które publikujesz za pośrednictwem serwisu(…)”
Oczywiście, takie zapisy nie są zbyt korzystne dla użytkowników, niemniej jednak również w tym aspekcie nie jest to żadne odstępstwo od reguł stosowanych na Instagramie, czy choćby Facebooku. Jest to niejako cena za korzystanie z tych serwisów czy aplikacji bez dodatkowych opłat.
W tym samym punkcie warunków użytkowania Prismy możemy również przeczytać, że w aplikacji mogą być wyświetlane reklamy i promocje, a użytkownicy wyrażają zgodę na ich wyświetlanie w połączeniu z treściami udostępnianymi przez nich samych. Wydaje się, że zapis ten wyjaśnia, iż również udzielenie wyżej wspomnianej licencji niesie za sobą wykorzystanie zdjęć w celach marketingowych.
Prisma a bezpieczeństwo użytkowników – PODSUMOWANIE
Dzielenie się prywatnymi danymi w internecie w obecnych czasach jest już na tyle powszechne, że na co dzień nawet nie zauważamy, jak wiele takich danych przekazujemy, np. do Google’a czy Facebook’a. Co więcej, większości z nas nie przeszkadza ten fakt, gdyż otrzymujemy za to możliwość wykorzystania technologii, bez których nie wyobrażamy już sobie codziennego życia, takich jak Google Maps, Messenger czy YouTube. Prisma jest więc kolejnym z takich ułatwień, które wprowadza dodatkowe możliwości do naszej rzeczywistości. Można się zastanawiać, czy jest to warte udostępniania naszych danych. Z drugiej jednak strony każdego dnia odwiedzamy dziesiątki stron internetowych, na których akceptujemy pliki cookies, zapisujemy się do newsletterów, gdzie niejednokrotnie wyrażamy zgodę na zbieranie danych o nas, czy w końcu odwiedzamy portale społecznościowe, na których zaakceptowaliśmy politykę prywatności i regulamin, podobne lub niemal identyczne do tego dla aplikacji Prisma. Z prawnego punktu widzenia przerabianie zdjęć w aplikacji Prisma nie powinno być więcej bardziej szkodliwe niż inne wymienione powyżej rzeczy.
***
Zobacz także: Na jakiej podstawie Facebook korzysta z Twoich treści?
fot. http://prismaandroid.com/, Dawid Nowak