Kratka, paski a może kropki? Znaki towarowe w branży fashion
Kilka dni temu odzieżowy gigant Burberry wytoczył w Stanach Zjednoczonych powództwo przeciwko amerykańskiej sieci domów towarowych JCPenney. Sprawa dotyczy naruszenia prawa do znaku towarowego – słynnego deseniu w postaci czarno-biało-czerwonej kraty na beżowym tle.
Kratka, paski a może kropki? Znaki towarowe w branży fashion
JCPenney miało rzekomo oferować w swojej sieci sklepów różnorodne szaliki wykorzystujące motyw od dziesięcioleci kojarzony z Burberry. W pozwie podkreślona została również niska jakość podrabianych produktów:
Choć produkty pozwanego są gorszej jakości, pozornie wydają się one bardzo podobne do oryginalnych produktów Burberry (…) Intencją działań pozwanego jest więc wprowadzenie konsumentów w błąd, poprzez wywołanie wrażenia, że jego produkty są autoryzowane, sponsorowane lub w inny sposób związane z Burberry.
Jak donosi Reuters stawka nie jest mała, gdyż gra toczy się o 2 mln dolarów odszkodowania.
Nie jest to jednak pierwszy tego typu spór Burberry. Już wcześniej spółka ta wygrała m. in. 100 mln dolarów odszkodowania w sporze z chińskimi handlarzami, oferującymi na stronie internetowej www.buyburberry.com szeroki wybór podróbek różnorodnych artykułów sygnowanych znakami tej marki.
Historia klasycznej kraty Burberry, funkcjonującej pod angielską nazwą „Haymarket Check” lub „Burberry Classic Check”, sięga roku 1920 roku, kiedy to pojawiła się ona na wełnianych podpinkach płaszczy przeciwdeszczowych i stopniowo stała się kolejnym, obok konnego jeźdźca i trenczu, znakiem handlowym marki. Popularność zdobyła jednak dopiero po roku 1964, kiedy to na olimpiadzie w Tokio grupa brytyjskich sportowców wyszła z samolotu, niosąc przewieszone przez ramię płaszcze, ukazując tym samym charakterystyczną, kraciastą podszewkę. W ten sposób deseń trafił na pierwsze strony gazet, a marka zdobyła szerszy rozgłos. Tym bardziej, że już wtedy Burberry był oficjalnym dostawcą królewskiego dworu.
Z biegiem czasu powstawały różnorodne wersje klasycznego motywu, a sam znak towarowy chroniony jest obecnie w większości krajów na świecie. Taki spór mógłby więc mieć miejsce również w Europie, jako że „Haymarket Check” stanowi wspólnotowy znak towarowy, zarejestrowany m.in. w odniesieniu do odzieży, obuwia i wyrobów skórzanych.
Inny przykład? Trzy paski Adidasa
Jakiś czas powództwo z tytułu naruszenia znaku towarowego w odniesieniu do odzieży wytoczył również Adidas, oskarżając szereg konkurentów (w tym m. in Marca Jacobsa oraz Forever 21) o wykorzystywanie w projektowanych ubraniach i obuwiu motywu trzech pionowych pasów, do których prawa wyłączne przysługują oczywiście spółce Adidas.
W tym przypadku proces zakończył się co prawda ugodą lecz zgodnie z doniesieniami amerykańskiej prasy Marc Jacobs oraz Forever 21 dobrowolnie zobowiązały się do wycofania spornych towarów z obrotu oraz powstrzymania się od wytwarzania ich w przyszłości. Jak zwykle w takich przypadkach bywa, ugodzie towarzyszyła zapewne również odpowiednia rekompensata finansowa.
W tym kontekście pamiętać należy, że naruszenie praw do znaku towarowego, powstaje niezależnie od winy po stronie sprawcy. Rejestr znaków towarowych jest publicznie dostępny i teoretycznie każdy powinien mieć świadomość, jakich znaków używać nie należy.
Przykładowo w odniesieniu do odzieży, jako znaki wspólnotowe (czyli obowiązujące na terenie całej Unii Europejskiej) zarejestrowane zostały poniższe motywy:
Ich wykorzystanie przez projektantów czy sprzedawców, nawet bez świadomości pogwałcenia przysługujących komuś praw, może zatem stanowić przyczynę długotrwałego i kosztowego sporu przed sądem.
Kto w szczególności powinien uważać?
Podmiotem, które ponosi odpowiedzialność za bezprawne wykorzystanie cudzego znaku jest osoba, która używała oznaczenia identycznego lub podobnego do zarejestrowanego znaku towarowego, w odniesieniu do identycznych lub podobnych towarów lub usług. Przy czym, w przypadków znaków renomowanych (jakim prawdopodobnie będzie charakterystyczna krata Burberry), w pewnych okolicznościach naruszenie może mieć miejsce również, gdy znak zostanie użyty dla oznaczania całkowicie odmiennych towarów i usług.
Co więcej, odpowiedzialność ponosi także osoba, która wprowadziła do obrotu oznaczone już wcześniej tym znakiem towary, jeżeli nie pochodziły one od uprawnionego, ani od osoby, która miała odpowiednie zezwolenie na używanie znaku.
Czym to grozi? Konsekwencje naruszenia
Osoba, której prawo ochronne na znak towarowy zostało naruszone, może żądać w szczególności:
- zaniechania naruszania oraz
- wydania korzyści uzyskanych w związku z użyciem znaku.
W przypadku gdy naruszenie jest zawinione, żądać można również odszkodowania – na zasadach ogólnych lub poprzez zapłatę hipotetycznej opłaty licencyjnej, która byłaby należna w razie udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z jego znaku towarowego.
Naruszyciel nie pozostaje jednak bezbronny. W przypadku oznaczeń o niskiej zdolności odróżniającej (czyli po prostu banalnych), najlepszą obronę stanowić może atak. Każdy kto ma w tym interes prawny może złożyć wniosek o unieważnienie znaku towarowego, jeżeli znak ten zarejestrowany został w sposób nieprawidłowy. W ten sposób Louis Vuitton po długiej batalii utracił swoje oznaczenie w postaci szachownicy (o czym pisaliśmy tutaj), które powszechnie wykorzystywane było na torebkach, walizkach i portfelach oraz również powszechnie podrabiane.
***
Zobacz także: Co zrobić, gdy ktoś bezprawnie wykorzystuje Twoją własność?
fot. CC BY SA