Halloweenowe zabawy, czyli kostium a prawo autorskie
Dziś kiedy oceniamy halloweenowe stroje, począwszy od bajkowych wcieleń, poprzez kreacje wprost z domu strachów, a skończywszy na postaciach z gier czy komiksów, warto zadać sobie pytanie czy kostium podlega ochronie prawnoautorskiej? Czy każdy z nas może na chwilę stać się postacią z Gwiezdnych Wojen albo wcielić się w rolę cheerleaderki? Czy korzystanie z tego typu kostiumów jest niczym prawnie nieograniczone?
Kostium a prawo autorskie – strój cheerleaderki przed sądem
Powyższe pytania padają ostatnio szczególnie często. Nie tylko z powodu obchodzonego dzisiaj Halloween, ale również w związku ze sprawą, jaka toczy się przed amerykańskim sądem. Jeden z producentów strojów dla cheerleaderek Varsity Brands Inc. pozwał swojego konkurenta Star Athletica o naruszenie praw autorskich do swoich projektów. Chodziło o bezprawne wykorzystanie charakterystycznych wzorów na kostiumach cheerleaderek.
Zgodnie z amerykańskim prawem autorskim, strój podlega ochronie tylko w przypadku, gdy jego poszczególne części (np. wzór, charakterystyczne zapięcie) stanowią wyraźny element odróżniający od innych tego typu ubrań. W konsekwencji pozwana spółka wskazuje, że charakterystyczne wzory na kostiumach cheerleaderek są nierozerwalnie związane z uniformem, a więc nie stanowią odrębnego elementu twórczego i dlatego też nie podlegają ochronie prawnoautorskiej.
Kostium a prawo autorskie – gdzie zaczyna się ochrona?
Pytanie, które zostało przedstawione w sprawie Varsity Brands Inc. v. Star Athletica amerykańskiemu sądowi ma dość duże znaczenie praktyczne, szczególnie w odniesieniu do prawa mody i wczorajszego halloweenowego święta. Od rozstrzygnięcia sądu może zależeć przyszłość większości kostiumów wykorzystywanych na balach przebierańców, ale także projektów typowo modowych. W tym wypadku istotne będzie postawienie granicy pomiędzy twórczym pomysłem a czysto funkcjonalnym projektem stroju. Gdzie mamy do czynienia już z utworem, a gdzie z prostym, typowo użytecznym projektem pozbawionym elementów twórczych. Trudno przecież wyobrazić sobie, że charakterystyczne elementy przebrania dla księżniczki czy czarownicy stanowiłby przedmiot prawa autorskiego.
Rozstrzygnięcie tej sprawie może również stanowić wskazówkę dla ochrony polskich projektantów i ich projektów. W polskim prawie strój może stanowić przedmiot prawa autorskiego, jeśli możemy zakwalifikować go jako utwór. Zgodnie z definicją przedmiotem prawa autorskiego jest „każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia”. Określenie więc granicy „twórczego” projektu modowego może pomóc w egzekwowaniu praw autorów w przypadku chociażby plagiatu projektu modowego czy kostiumu.
Na wyrok w tej sprawie będziemy musieli jednak jeszcze chwilę poczekać. Rozstrzygnięcie ma zapaść dopiero w czerwcu przyszłego roku.
Kostium a prawo autorskie – fikcyjne postacie
Często na halloweenowych zabawach królują przebrania z kultowych bajek, postaci z gier czy komiksów. Jednak wykorzystanie ich wizerunku do stworzenia kostiumu będzie wymagało w większości przypadków zgody ich twórców. Często zdarza się również, że producenci bajek, komiksów czy gier rejestrują taką postać jako znak towarowy czy wzór użytkowy – właśnie na wpadek wykorzystania wizerunku postaci również w celach reklamowych i merchandisingowych. Komercyjne wykorzystanie wizerunku postaci fikcyjnej zarejestrowanej jako znak towarowy lub wzór przemysłowy wymagać będzie za każdym razem uzyskania odpowiedniej zgody (udzielenia licencji przez uprawnionego). Więcej o ochronie fikcyjnych postaci i ich wykorzystywaniu przeczytacie w artykule dr Marcina Balickiego: Popkultura a prawo: Spory o słynne postacie fikcyjne.
Oczywiście, gdy strój powstaje na nasz własny użytek nie musimy uzyskiwać zgody twórcy takiej postaci, w tym wypadku mamy do czynienia z wyłączeniem ochrony.
***
fot. Julia Raasch