Małgorzata Musierowicz walczy o prawa do „Jeżycjady”
Popularnej „Jeżycjady” autorstwa Małgorzaty Musierowicz nie trzeba nikomu przedstawiać. To najdłuższya i jeden z najpopularniejszych cykli powieści dla młodzieży w polskiej literaturze ostatnich kilkudziesięciu lat. O cyklu „Jeżycjada” zrobiło się ostatnio znów głośno za sprawą przedstawienia „Teren badań: Jeżycjada” (reż. Weronika Szczawińska). Spektakl jest efektem współpracy Centrum Kultury „Zamek” ze Stowarzyszeniem Komuna Otwock, a jego premiera odbyła się 28 maja 2014 r.
Krytyka świata stworzonego przez autorkę „Jeżycjady”
„Teren badań: Jeżycjada” (na potrzeby tego artykułu będę posługiwała się oryginalną nazwą spektaklu) nie jest zwykłym przedstawieniem nawiązującym do twórczości Musierowicz. To neurotyczny spektakl-koncert, w którym wyraźnie krytykowany jest świat wykreowany przez autorkę cyklu „Jeżycjada”.
Jak barwnie opisał spektakl Witold Mrozek w artykule Gazety Wyborczej zaraz po jego premierze 29 maja 2014 r. „Teren badań: Jeżycjada” jest:
„koncertem alternatywnego rocka granym przez trójkę aktorów i muzyka zamieniających się miejscami przy instrumentach. A do tego opartym na błyskotliwym tekście, który rywalizować może spokojnie z najciekawszymi zjawiskami w polskiej piosence ostatnich lat. Muzyka Krzysztofa Kaliskiego ślizga się od dziwnych, noise’owych klimatów po mocne rockowe brzmienia. To, co się dzieje na scenie, przypomina trochę działalność Dresden Dolls z Bostonu – punkowy kabaret, w którym muzyka spotyka się z elementami aktorstwa i przewrotną teatralizacją.”
Walka o prawa autorskie do „Jeżycjdy”
Małgorzata Musierowicz uznała taką formę interpretacji stworzonej przez siebie fikcji literackiej za naruszenie zarówno jej praw autorskich, jak i dóbr osobistych. Co więcej, pisarka sprzeciwiła się posługiwaniu się przez twórców przedstawienia nazwą „Jeżycjada” argumentując, że stanowi to naruszenie praw autorskich i praw do znaku towarowego o tej samej nazwie.
Twórcy przedstawienia od początku odpierali zarzuty pisarki podkreślając, że cykl „Jeżycjada” był jedynie inspiracją dla powstania spektaklu i w tym przypadku „trudno mówić o naruszeniu praw autorskich i dóbr osobistych Musierowicz”.
„Spektakl ten nie narusza praw autorskich ani osobistych Małgorzaty Musierowicz i jest utworem krytycznym, inspirowanym jej twórczością (…) stanowi odrębne dzieło w rozumieniu prawa autorskiego, które powstało w wyniku inspiracji książkami Pani Małgorzaty Musierowicz. Sam tytuł sztuki, w zwrocie +Teren badań+ wskazuje na krytyczną próbę analizy zwyczajów i kondycji współczesnego mieszczaństwa (…)
dążenie do uniemożliwienia innym autorom tworzenia dzieł inspirowanych cudzą twórczością jest próbą ograniczania wolności twórczej oraz przejawem zwalczania zjawisk obecnych we współczesnej kulturze. Powyższe działanie stanowi przejaw braku zrozumienia sztuki współczesnej, która posługuje się swobodnie cytatem, kliszami, stereotypami, zapożyczeniami z innych utworów” – napisała w oficjalnym oświadczeniu dyrekcja CK Zamek w Poznaniu.
Czy słowo „Jeżycjada” jest chronione przez prawo autorskie?
Ochrona pojedynczych słów, nawet tych fantazyjnych, jest trudna do wykazania na podstawie przepisów prawa autorskiego. Przyjmuje się, że brak indywidualnego charaktery nie pozwala uznać za przedmiot ochrony pojedynczych dźwięków, słów czy wyodrębnionych kolorów. Zdaniem prof. Barty i prof. Markiewicza indywidualność może się manifestować dopiero w pewnej sekwencji dźwięków, słów czy zestawieniu barw*.
Tytuły mogą być natomiast chronione jako znaki towarowe. Dzięki zarejestrowaniu tytułu jako znaku towarowego uprawniony nabywa na wyłączność prawo korzystania ze znaku dla wybranych kategorii towarów i klas. Nie dziwi więc fakt, że kilka dni po premierze przedstawienia „Teren badań: Jeżycjada”, dokładnie 3 czerwca 2014 r., Małgorzata Musierowicz złożyła w Urzędzie Patentowym RP wniosek o rejestrację słownego znaku towarowego „Jeżycjada” dla klas: 16 (m.in. drukowane materiały informacyjne i reklamowe, gazetki, magazyny, broszury, katalogi, ulotki), 35 (m.in. reklama, usługi agencji reklamowych; usługi promocyjne dotyczące działalności gospodarczej), 41 (organizowanie i realizacja spektakli; produkcja i organizowanie festiwali teatralnych, imprez rozrywkowych, artystycznych, edukacyjnych, sportowych lub rekreacyjnych, wystaw, występów, koncertów, imprez oraz pokazów związanych z kulturą lub edukacją) oraz 42 (m.in. usługi artystów-grafików, designerów, projektantów; usługi związane z projektowaniem graficznym – sztuka).
Reżyserka i pomysłodawczyni spektaklu „Teren badań: Jeżycjada” Weronika Szczawińska złożyła sprzeciw do rejestracji znaku towarowego „Jeżycjada” powołując się, jak podają źródła medialne, na fakt, że autorem słowa „Jeżycjada” jest prof. Zbigniew Raszewski a słowo „Jeżycjada” weszło już do języka potocznego. Poza tym żadna z książek autorstwa Małgorzaty Musierowicz nie jest zatytułowana „Jeżycjada”.
20 kwietnia 2015 r. Urząd Patentowy RP wydał jednak decyzję o zarejestrowaniu oznaczenia „Jeżycjada” jako słownego znaku towarowego dla wskazanych wyżej klas towarów.
„Teren badań: Jeżycjada” inspiracja czy opracowanie?
Pisaliśmy już wielokrotnie o tym, że prawo autorskie nie chroni (nawet najbardziej kreatywnych) pomysłów, idei czy koncepcji. Sama idea świata stworzonego przez autorkę cyklu „Jeżycjada” nie jest chroniona przez prawo autorskie. Czy spektakl „Teren badań: Jeżycjada” można zatem uznać za utwór inspirowany?
Utwór inspirowany to utwór, który powstał pod wpływem inspiracji dziełem innego twórcy (inspiracji rozumianej jako psychologiczno-emocjonalny odbiór cudzego dzieła). Co istotne, utwór inspirowany nie zawiera elementów twórczych cudzego utworu, a jedynie elementy niechronione, np. charakterystyczne cechy określonego stylu. Utwór inspirowany jest samodzielnym dziełem, który posiada cechy indywidualnej twórczości artystycznej jego autora.
Inspiracja drugim utworem stanowi tylko bodziec, pewien rodzaj natchnienia do realizacji własnego pomysłu.
W utworze zależnym (opracowaniu) widoczny jest natomiast pewien zakres „twórczej ingerencji” w inny utwór. W odróżnieniu od utworu inspirowanego – utwór zależny powstaje poprzez przejęcie elementów o charakterze twórczym i inkorporowanie ich do nowego dzieła (utworu zależnego). Korzystanie z takiego utworu zależne jest od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego.
Granica pomiędzy utworem inspirowanym a opracowaniem jest często trudna do określenia. Nie ma jednego niezawodnego sposobu oceny, a każdy przypadek konfliktu pomiędzy utworem zależnym a utworem inspirowanym musi być rozpatrywany oddzielnie. Dlatego też aby mieć pewność co tego, czy „Teren badań: Jeżycjada” jest utworem inspirowanym czy utworem utworem zależnym musimy poczekać na rozstrzygnięcie sądu rozpatrującego sprawę Małgorzaty Musierowicz, niemniej jednak już teraz można pokusić się o stwierdzenie, że bliżej mu zdecydowanie do utworu inspirowanego.
wykorzystanie cudzego pomysłu, a nawet imion z cudzego utworu, przy oryginalnej treści nowego dzieła nie stanowi jeszcze opracowania cudzego utworu, ale własny oryginalny utwór**
Proces o naruszenie praw i zmiana nazwy spektaklu „Teren badań: Jeżycjada”
Małgorzata Musierowicz wniosła do poznańskiego sądu pozew o naruszenie dóbr osobistych i zażądała odszkodowania w wysokości 150 tys. zł oraz oficjalnych przeprosin od poznańskiego Centrum Kultury „Zamek” i Stowarzyszenia Komuna Otwock za naruszenie jej dóbr osobistych oraz praw autorskich do znaku i cyklu powieści „Jeżycjada”.
W czerwcu 2015 r. poznański sąd rozpatrujący sprawę Musierowicz zakazał wystawiania spektaklu „Teren badań: Jeżycjada” do momentu zakończenia postępowania o naruszenie praw Musierowicz. Od momentu zarejestrowania znaku towarowego Centrum Kultury „Zamek” stracił również prawo do posługiwania się oznaczeniem „Jeżycjada” i było zmuszone zmienić nazwę przedstawienia. Dziś oficjalna nazwa spektaklu brzmi „Teren badań: literatura dziewczęca z poznańskich Jeżyc”.
Proces o naruszenie praw autorskich Małgorzaty Musierowicz trwa. Postępowanie toczy się z wyłączeniem jawności. O jego przebiegu będziemy informować Was na bieżąco. c.d.n.
***
* J. Barta, R. Markiewicz „Prawo autorskie”, str. 57, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2013 wyd. 3.
** wyrok Sądu Najwyższego z 16 lutego 1962 r., II CR 528/71
fot.: zdjęcie autorstwa 4Max pochodzi z banku zdjęć Fotolia