Koronawirus w branży kreatywnej. Kryzys czy szansa?

Opublikowano

Kryzys spowodowany wprowadzeniem stanu epidemii jest faktem. Z dnia na dzień jesteśmy bombardowani informacjami o tym, jak pandemia wpłynie na gospodarkę na całym świecie. I chociaż – jak zapowiadają eksperci – najgorsze dopiero przed nami, już dzisiaj warto przygotować się na najgorszy scenariusz. A ten branża reklamowa i marketingowa może odczuć szczególnie szybko. Wiadomo przecież nie od dziś, że w przypadku problemów finansowych, budżet na marketing i reklamę jest „obcinany” jako pierwszy… Dzisiaj przedstawiam Wam fragment artykułu, który przygotwałam dla raportu „Koronawirus a prawo”.

Koronawirus a prawo – rola doradcy

Pomimo widma czarnego scenariusza jako doradca dla szeroko rozumianej branży kreatywnej, w tym branży reklamowej i marketingowej, doskonale wiem, ostatnią rzeczą, jaką oczekuje ode mnie klient to przedstawianie mu problemów. Mój klient ma ich aż nadto.

To, czego dzisiaj najbardziej potrzebują od prawników i doradców nasi klienci to przede wszystkim  rozwiązań. I dzisiaj postaram się je przedstawić, opierając się w szczególności na prawie własności intelektualnej.

Jeszcze lepsze wykorzystanie potencjału własności intelektualnej

Środowisko online, do którego (jeszcze mocniej niż do tej pory) przechodzi praca i kontakt z klientami w obecnej, niełatwej sytuacji to idealna przestrzeń do rozwoju i komercyjnego wykorzystywania własności intelektualnej. Prawo własności intelektualnej to ta wyjątkowa dziedzina prawa, która chroni prawa na dobrach niematerialnych, a zatem w warunkach online czuje się jak ryba w wodzie. Dobra niematerialne mogą być bowiem tworzone i komercjalizowane bez konieczności istnienia jakiegokolwiek nośnika materialnego.

W przypadku małych i średnich firm wiedza na temat ochrony, a co istotniejsze – sposobów komercjalizacji praw własności intelektualnych jest szczególnie ważna.

Prawo własności intelektualnej na trudne czasy

Podstawowymi kategoriami prawa własności intelektualnej są prawo autorskie oraz prawo własności przemysłowej. Pierwsza kategoria prawa własności intelektualnej – prawo autorskie – chroni „każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci”. W praktyce prawo autorskie chroni każdy rezultat twórczej działalności człowieka od chwili jego ustalenia, niezależnie od jego wartości, przeznaczenia czy sposobu wyrażenia. Utwór jako dobro niematerialne należy odróżniać od przedmiotu (nośnika, tzw. corpus mechanicum), w którym jest utrwalony i za pomocą którego osoba inna niż twórca może się z nim zapoznać bez konieczności bezpośredniego kontaktu z twórcą. Dlatego utwór tak dobrze czuje się w świecie wirtualnym – do jego powstania i istnienia nie jest potrzebny żaden nośnik materialny.

Aby utwór mógł cieszyć się ochroną prawa autorskiego, musi – oprócz przesłanki twórczości – zostać ustalony w jakiejkolwiek postaci, a zatem tak uzewnętrzniony, aby mogła zapoznać się z kim jakakolwiek osoba trzecia, poza samym twórcą.

Niedoceniane prawo twórcy do wynagrodzenia

Z chwilą ustalenia utworu twórca powstają (automatycznie, bez konieczności spełniania jakichkolwiek formalności) dwa rodzaje praw autorskich – autorskie prawa osobiste oraz autorskie prawa majątkowe. To te ostatnie są przedmiotem obrotu gospodarczego i to o nich powinien pamiętać twórca szczególnie teraz, gdy obrót gospodarczy przenosi się w ogromnej części do świata wirtualnego.

Zgodnie z treścią art. 17 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, autorskie prawa majątkowe obejmują:

  • prawo do korzystania z utworu;
  • prawo do rozporządzania utworem;
  • prawo do wynagrodzenia za korzystanie z utworu.

Oprócz wynagrodzenia za stworzenie projektu dla klienta, twórcy (agencji) z mocy prawa przysługuje dodatkowe wynagrodzenie za udzielenie zgody na korzystanie z utworu lub przeniesienie autorskich praw majątkowych na klienta.

 I to właśnie prawo twórcy do wynagrodzenia za dyspozycję prawami autorskimi powinno być dzisiaj, gdy szukamy dodatkowych źródeł zarobku, szczególnie mocno eksploatowane.

Komercjalizacja praw własności intelektualnej

Druga kategoria prawa własności intelektualnej – prawo własności przemysłowej – to ogół dóbr niematerialnych chronionych przez ustawę z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej. Wśród praw własności przemysłowej wymienić można między innymi: prawo z patentu, prawo ochronne na wzór użytkowy, prawo ochronne na znak towarowy czy prawo z rejestracji wzoru przemysłowego.

Znak towarowy to najpopularniejszy przedmiot prawa własności intelektualnej. Wśród jego zalet – oprócz podstawowego waloru zapewnienia uprawnionemu z rejestracji ochrony znaku towarowego przed jego nieuprawnionym wykorzystywaniem przez osoby trzecie, znak towarowy może być dla uprawnionego dodatkowym źródłem zarobku. Z mojego doświadczenia wynika, że przedsiębiorcy mają świadomość konieczności zapewnienia ochrony znaku towarowego jako ważnego gospodarczo składnika organizacji, ale gdy przychodzi do jego komercjalizacji – zaczynają się gubić i z przyzwyczajenia stosują klasyczne modele sprzedażowe, tj. sprzedaż projektu, a nie praw.

A przecież licencjonowanie znaków towarowych to jeden z najpopularniejszych na świecie model pozyskiwania dodatkowych środków, i to bez wychodzenia z domu.

Licencja na znak towarowy

Licencjonowanie znaku towarowego (podobnie zresztą jak w przypadku jakiegokolwiek innego dobra niematerialnego chronionego przez prawo własności intelektualnej) polega na tym, że właściciel znaku towarowego (licencjodawca) udziela zezwolenia innemu podmiotowi (licencjobiorcy) na odpłatne korzystanie z przedmiotu prawa własności intelektualnej (w tym przypadku – zarejestrowanego znaku towarowego) na określonych warunkach. Wynagrodzenie za udzielenie licencji może być określone na wiele sposobów. Zarówno jako ryczałt – stałe miesięczne wynagrodzenie za możliwość korzystania ze znaku towarowego na określonych w umowie warunkach, jak i procent od przychodów – licencjobiorca zobowiązuje się zapłacić licencjodawcy uzgodniony procent przychodu brutto lub netto uzyskanego dzięki użyciu znaku towarowego.

Jednym z największych licencjodawców na świecie jest Walt Disney Company. Tylko w 2015 r. globalna sprzedaż detaliczna produktów licencjonowanych przez Walt Disney Company osiągnęła aż 52,5 mld USD.

Ale nie tylko duże koncerny mogą z sukcesem licencjonować swoją własność intelektualną ale również podmioty indywidualne. Dobrym przykładem przedsiębiorcy, który nie tylko umiejętnie potrafił zbudować silną markę osobistą, ale i do perfekcji opanował sztukę merchandising jest… obecny prezydent Stanów Zjednoczonych – Donald Trump.

Donald Trump, jeszcze jako przedsiębiorca, doskonale wiedział, że wraz z coraz większą popularnością jego osoby, coraz atrakcyjniejszy i silniejszy rynkowo stawał się jego znak towarowy – „Trump”. Dlatego chętnie go licencjonował. Ze sprawozdania finansowego, które Trump złożył jeszcze  jako kandydat na urząd prezydenta USA wiemy, że tylko w ciągu 18 miesięcy – od stycznia 2014 r. do czerwca 2015 r. Donald Trump na przychodach z licencji miał zarobić aż 36 milionów USD.

Koronawirus a prawo. Kryzys czy szansa? 

Świadome zarządzanie własnością intelektualną jest istotne nie tylko z powodu chęci zapewnienia organizacji bezpieczeństwa i ochrony przed ewentualnymi roszczeniami ze strony klientów, ale przede wszystkim z powodu możliwości zarobkowych, które daje własność intelektualna. Kryzys to nie jest moment na „darmowe rozdawanie contentu”, na zalew którego żalą się Ci klienci, którzy zarabiają na sprzedaży wartościowych treści. Tym bardziej nie jest to moment na zaprzestanie sprzedaży („bo przecież w dobie kryzysu nie wypada”).

Kryzys to dobry moment na zatrzymanie się i dokonanie spokojnej analizy dóbr niematerialnych, które tworzy i sprzedaje organizacja. Szansa na zbudowanie skuteczniejszej strategii ochrony i komercjalizacji własności intelektualnej, która przełoży się na dodatkowe źródła zarobkowania.

Pozostałą część artykułu przeczytasz w Raporcie „KORONAWIRUS A PRAWO” wydawnictwa Must Read Media (mój artykuł rozpoczyna się na stronie 138). Raport dostępny jest bezpłatnie, wystarczy kliknąć w link.

***

Zobacz także:

Koronawirus jako „siła wyższa” – o czym powinien wiedzieć każdy przedsiębiorca?

Koronawirus a prawo – potrzebujesz pomocy prawnej?

Skorzystaj z naszych konsultacji prawnych online lub zapisz się na bezpłatne doradztwo prawne prowadzone w ramach programu Academy Smolna organizowanego przez Centrum Przedsiębiorczości Smolna przy współpracy z fundacją Youth Business Poland, w którym mam przyjemność być doradcą.

fot.:  @marjanblan on Unsplash

Czy wiesz, że Lookreatywni to nie tylko baza wiedzy?

Jesteśmy zaufanym partnerem, który nie tylko doradza i zabezpiecza klienta pod względem prawnym, ale również wspiera go biznesowo.